Pomysłów na Halloween ciąg dalszy. Istotnym elementem budowania nastroju, jest oczywiście wygląd naszego otoczenia, wnętrz, przedmioty oraz inne detale składające się na całość atmosfery panującej w pomieszczeniu.
1. Na wstępnie przygotowujemy stylizowaną specjalnie na halloween księgę gości, z okładką ozdobioną strasznymi, wisielczymi rysunkami, wizerunkami dyń, wiedźm, kościotrupów i innymi odpowiednimi do tej okazji. Brzegi możemy opalić nieco ogniem (dzieci: uwaga! ostrożnie z ogniem! najlepiej poprosić dorosłych). Fajnym dodatkiem będzie czerwony atrament w kałamarzu i gęsie pióro. No nie musi być koniecznie gęsie, w ogóle może to nie być pióro :), byle dało się zanużyć w atramencie i szło coś nim napisać. Tylko kolejna uwaga: oczywiście najlepiej wpisy gości zorganizować tuż przy wejściu ale nie warto z tym przesadzać, jeśli przedpokój jest zbyt ciasny na tego typu pomysły to wyniknie z tego jedno wielkie zamieszanie, a atrament jak to atrament - wyleje się przy pierwszej sposobności - takie są przywary przedmiotów martwych (nomen-omen). Tak więc kwestia jest też do przemyślenia.
2. Stoły, stosownie do tej okazji, można przykryć lnianym obrusem, czy inną grubą i szorstką w dotyku tkaniną. Jeśli zdobędziemy trochę takiego starego materiału, sami możemy nadać mu porządany kształt oraz ozdobić różnymi frędzlami.
3. W domu powinno stać oczywiście kilka dyń, zerkających posępnymi wzrokiem na nas. Do opróżnionych ze swojej zawartości dyń, można wstawić niewielkie świece (tylko ostrożnie z ogniem, uwaga na firanki i inne łatwopalne przedmioty w okolicy). Mrugające światło świecy będzie naprawdę ciekawie wyglądało w mroku lub półmroku pokoju, przeświecając przez wycięte w skorupie dyni otwory. Nie każdą dynię trzeba odrazu jednak niszczyć, jeśli szkoda nam ich trochę - możemy na niektórych dyniach po prostu narysować lub przykleić oczka, buźki i noski, zamiast je rozcinać.
4. Dynie doskonale też będą wyglądały udekorowane małymi grzybkami i innymi suszonymi owocami przytwierdzonymi np.: wykałaczkami. Wszelkie okulary, kapelusze, bandanki mogą posłużyć do uczłowieczenia i nieco "ożywienia" tych warzywek. Zielenina marchwi lub pietruszki, selery nadają się świetnie na stworzenie oryginalnej fryzurki. Pełni grozy dodadzą zwisające i wystające tu i ówdzie plastikowe lub gumowe robaki, insekty i inna tego typu zgraja. W takiej "upstrzonej" dyni lepiej jednak nie odpalać świec, nigdy nie wiadomo, czy któryś z detali przypadkiem nie polubi się zbytnio z ogniem, a wtedy możę być niebezpiecznie.
5. Jeśli mieszkamy w domu, drogę do drzwi możemy uatrakcyjnić przy pomocy małych świeczek, po zmroku - efekt piorunujący. Jeśli natomiast chodzi o bloki, to reakcja sąsiadów może być różna.
Fajne podstawki pod świece, jeśli takowe mamy w nadmiarze, możemy wykonać z papierowych torebek wypełnionych piaskiem (torebki można przyciąć do takiej wysokości, aby tylko świeczka stała - nie chodzi o napchanie piasku do całej torebki. Zamiast piasku można ewentualnie użyć ziemi, a zamiast torebek doniczek. Kwestia wyobraźni i posiadanych środków :)
6. Do stabilizowania świeczek mogą posłużyć także inne owoce, jak na przykład wydrążone jabłka. Jeśli mamy nadmiar jabłek (w końcu jest jesień), których nie jesteśmy w stanie zjeść, możemy spróbować wykorzystać kilka w ten sposób.
7. Wszelkie fluorescencjyjne przedmioty nadadzą ciemnościom aury tajemniczości, ale też ułatwią poruszanie się i zlokalizowanie choćby mebli, w półmroku :).
8. Nastrój grozy powiększymy napisami wykonanymi ociekającymi farbkami, które możemy porozwieszać wokół jako dodatkowe dekoracje. A poza nastrojem, ciekawe teksty mogą dać także niektórym do myślenia :)
9. Dla odmiany od wszelkich innych okazji, kiedy nie byłoby to stosowne, tutaj możemy wykorzystać zwiędłe kwiaty, zbrązowiałe, zasuszone liście, które można porozrzucać tu i ówdzie, lub poukładać na meblach, stole itp.
Jak widać, przygotowania do Halloween mogą przekroczyć możliwości jednej osoby. Można zaangażować w nie całą rodzinę albo koleżanki i kolegów z klasy. Same przygotowania mogą być także świetną i inspirującą zabawą. Powodzenia!
1. Na wstępnie przygotowujemy stylizowaną specjalnie na halloween księgę gości, z okładką ozdobioną strasznymi, wisielczymi rysunkami, wizerunkami dyń, wiedźm, kościotrupów i innymi odpowiednimi do tej okazji. Brzegi możemy opalić nieco ogniem (dzieci: uwaga! ostrożnie z ogniem! najlepiej poprosić dorosłych). Fajnym dodatkiem będzie czerwony atrament w kałamarzu i gęsie pióro. No nie musi być koniecznie gęsie, w ogóle może to nie być pióro :), byle dało się zanużyć w atramencie i szło coś nim napisać. Tylko kolejna uwaga: oczywiście najlepiej wpisy gości zorganizować tuż przy wejściu ale nie warto z tym przesadzać, jeśli przedpokój jest zbyt ciasny na tego typu pomysły to wyniknie z tego jedno wielkie zamieszanie, a atrament jak to atrament - wyleje się przy pierwszej sposobności - takie są przywary przedmiotów martwych (nomen-omen). Tak więc kwestia jest też do przemyślenia.
2. Stoły, stosownie do tej okazji, można przykryć lnianym obrusem, czy inną grubą i szorstką w dotyku tkaniną. Jeśli zdobędziemy trochę takiego starego materiału, sami możemy nadać mu porządany kształt oraz ozdobić różnymi frędzlami.
3. W domu powinno stać oczywiście kilka dyń, zerkających posępnymi wzrokiem na nas. Do opróżnionych ze swojej zawartości dyń, można wstawić niewielkie świece (tylko ostrożnie z ogniem, uwaga na firanki i inne łatwopalne przedmioty w okolicy). Mrugające światło świecy będzie naprawdę ciekawie wyglądało w mroku lub półmroku pokoju, przeświecając przez wycięte w skorupie dyni otwory. Nie każdą dynię trzeba odrazu jednak niszczyć, jeśli szkoda nam ich trochę - możemy na niektórych dyniach po prostu narysować lub przykleić oczka, buźki i noski, zamiast je rozcinać.
4. Dynie doskonale też będą wyglądały udekorowane małymi grzybkami i innymi suszonymi owocami przytwierdzonymi np.: wykałaczkami. Wszelkie okulary, kapelusze, bandanki mogą posłużyć do uczłowieczenia i nieco "ożywienia" tych warzywek. Zielenina marchwi lub pietruszki, selery nadają się świetnie na stworzenie oryginalnej fryzurki. Pełni grozy dodadzą zwisające i wystające tu i ówdzie plastikowe lub gumowe robaki, insekty i inna tego typu zgraja. W takiej "upstrzonej" dyni lepiej jednak nie odpalać świec, nigdy nie wiadomo, czy któryś z detali przypadkiem nie polubi się zbytnio z ogniem, a wtedy możę być niebezpiecznie.
5. Jeśli mieszkamy w domu, drogę do drzwi możemy uatrakcyjnić przy pomocy małych świeczek, po zmroku - efekt piorunujący. Jeśli natomiast chodzi o bloki, to reakcja sąsiadów może być różna.
Fajne podstawki pod świece, jeśli takowe mamy w nadmiarze, możemy wykonać z papierowych torebek wypełnionych piaskiem (torebki można przyciąć do takiej wysokości, aby tylko świeczka stała - nie chodzi o napchanie piasku do całej torebki. Zamiast piasku można ewentualnie użyć ziemi, a zamiast torebek doniczek. Kwestia wyobraźni i posiadanych środków :)
6. Do stabilizowania świeczek mogą posłużyć także inne owoce, jak na przykład wydrążone jabłka. Jeśli mamy nadmiar jabłek (w końcu jest jesień), których nie jesteśmy w stanie zjeść, możemy spróbować wykorzystać kilka w ten sposób.
7. Wszelkie fluorescencjyjne przedmioty nadadzą ciemnościom aury tajemniczości, ale też ułatwią poruszanie się i zlokalizowanie choćby mebli, w półmroku :).
8. Nastrój grozy powiększymy napisami wykonanymi ociekającymi farbkami, które możemy porozwieszać wokół jako dodatkowe dekoracje. A poza nastrojem, ciekawe teksty mogą dać także niektórym do myślenia :)
9. Dla odmiany od wszelkich innych okazji, kiedy nie byłoby to stosowne, tutaj możemy wykorzystać zwiędłe kwiaty, zbrązowiałe, zasuszone liście, które można porozrzucać tu i ówdzie, lub poukładać na meblach, stole itp.
Jak widać, przygotowania do Halloween mogą przekroczyć możliwości jednej osoby. Można zaangażować w nie całą rodzinę albo koleżanki i kolegów z klasy. Same przygotowania mogą być także świetną i inspirującą zabawą. Powodzenia!
Komentarze